wtorek, 17 stycznia 2012

[KOSMETYKI] Tanie nie znaczy gorsze! – czyli tanie kosmetyki godne polecenia:)

 
Dziś przedstawiam Wam listę 5 kosmetyków, które kosztują przysłowiowe grosze, a naprawdę są warte polecenia! Zaczynamy:)
 
1.    Puder w kompakcie SYNERGEN (dostępny w Rossmanie) – naprawdę byłam mile zaskoczona, za ok. 8 zł. otrzymujemy puder dobrej jakości, doskonale spełniający swoje zadanie, ładnie matuje i, co dla mnie najważniejsze, kryje. Uwaga: najjaśniejszy odcień, mimo, że nie wydaje się taki być, jest naprawdę jasny, dla mnie kazał się być za jasny, ale używam go teraz jako dodatkowego ‘korektora’ pod oczy, oraz jako swego rodzaju bazy pod cienie;)
 
2.    DAX, Perfecta Bronze - Balsam do ciała stopniowo brązujący, używam wersji do jasnej karnacji. Naprawdę najlepszy tego typu produkt jaki do tej pory miałam. Tworzy ładną, naturalną opaleniznę, całkiem intensywną, pachnie O NIEBO lepiej niż inne tego typu produkty, nie zdarzyło mi się by zostawił jakiekolwiek smugi i co najważniejsze skóra jest po nim niesamowicie miękka, gładka i przyjemna w dotyku, jak po balsamie nawilżającym:) Producent zapewnia, że produkt ma też działanie wyszczuplające i modelujące sylwetkę, no ale nie ma co się spodziewać cudów:P Cena: ok. 12 zł, Minusy: mógłby być trochę bardziej wydajny (choć nie wypada tu najgorzej); nie jest chyba tak łatwo dostępny, nie widziałam go ani w Rossmanie, ani w Naturze, ale można go dostać w SuperPharm’ie:)

3.    Joanna, Z apteczki – Balsam do włosów nawilżająco – regenerujący, do włosów suchych i zniszczonych naprawdę fajny produkt, po dwóch użyciach nawet moja mama zauważyła, ze moje włosy wyglądały zdrowiej i były gładsze:) także warto wypróbować, cena: ok. 5 zł


 
4.    Wibo, Extreme Lashes, Volume Mascara – pogrubiający tusz do rzęs z rossmanowskiej serii Wibo – kupiłam go przypadkiem, jako ‘tani tusz na gorsze okazje’ i byłam oczarowana efektem, rzęsy super czarne i naprawdę pogrubione, od razu stał się tuszem także na te lepsze okazje, bo na moich rzęsach efektem dorównuje droższym maskarom. Jedyny minus – jest wyjątkowo nie-wodoodporny (ale jest też w wersji wodoodpornej, niestety jeszcze jej nie próbowałam). Cena: ok. 8 zł. A Wy używałyście maskar Wibo? Jestem ciekawa czy inne maskary z tej serii też się tak dobrze spisują.

 
5.    Mydło siarkowe antybakteryjne, BARWA – jeśli walczycie z wszelkiego rodzaju niedoskonałościami na twarzy, ramionach czy dekolcie naprawdę warto wypróbować ten produkt. UWAGA: po umyciu twarzy mydłem trzeba koniecznie przemyć twarz tonikiem, gdyż używanie samego mydła o odczynie zasadowym może tylko pogorszyć stan waszej cery. Cena: ok. 5 zł




 
To tyle, niedługo przedstawię kolejną listę produktów wartych wypróbowania, osobiście uwielbiam testować te tanie produkty, bo naprawdę często można znaleźć wśród nich coś fajnego:)

Have a nice day!:)
Ola Knows.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz