wtorek, 31 stycznia 2012

[URODA]Olejek rycynowy i jego cudowne właściwości:) na włosy, skórę, paznokcie i nie tylko :)

Pewnie wiele z Was słyszało już o jego cudownych właściwościach, ale dla tych, które jeszcze go nie znają.. przedstawiam Wam, oto on: uniwersalny olejek rycynowy i jego pielęgnacyjna moc!

WŁOSY: Olejek rycynowy przywróci Twoim włosom zdrowy blask i ładny wygląd, możesz stosować go zarówno jako maseczkę na całe włosy, jak tylko na same przesuszone i zniszczone końcówki.


Przed użyciem olejek podgrzewamy (staje się wtedy mniej gęsty i łatwiej go rozprowadzić na włosach), nakładamy go równomiernie na włosy (lub same końcówki) i owijamy głowę ręcznikiem. Warto najpierw owinąć włosy folią by nie pobrudzić ręcznika. Taką maseczkę nosimy ok 30-40 min., ale nic się nie stanie jeżeli przedłużymy zabieg. Wiele osób zostawia ją nawet na całą noc! Na koniec myjemy włosy, spłukując olejek, może być on dość trudny do zmycia, ale po 2-3 myciach powinno być ok, a efekty? Naprawdę nie trzeba długo czekać! Maseczke najlepiej stosowac raz w tygodniu lub co 2 tyg., w zależności od tego czy jest to jedyny zabieg jaki stosujemy na nasze włosy itd.:)

RZĘSY: Olejek może także znacznie poprawić kondycję Twoich rzęs i brwi. Jak wyżej, podgrzany olejek w małych ilościach nakładamy na rzęsy czy brwi, uważając by nie dostał się do oczu. Jeżeli mamy nieużywaną już, umytą szczoteczkę od maskary możemy jej użyć do nałożenia olejku na rzęsy, ale palcami też sobie poradzimy;) Ten zabieg możemy powtarzać częściej niż raz w tygodniu. Rzęsy będą mocniejsze i ciemniejsze:)

PAZNOKCIE: Na słabe, zniszczone, rozdwajające sie paznokcie pomoże...olejek rycynowy! Wystarczy wymoczyć je w podgrzanym olejku i naprawdę nie trzeba będzie długo czekać na efekty. A zdrowe i błyszczące paznokcie to przecież nasza wizytówka:)


SKÓRA: Olejek rycynowy możemy dodać do kąpieli, sprawi on, że nasza skóra będzie miękka, nawilżona i przyjemna w dotyku.

STOPY: Jeżeli często miewacie uczucie 'zmęczonych stóp', a skóra na nich jest stwardniała i nieładna warto wetrzeć w stopy trochę olejku. Zabieg najlepiej wykonać na noc:)


Jak widzicie olejek ma naprawdę wiele zastosowań i co najważniejsze stosowanie go przynosi efekty! A kosztuje niewiele (100g. - ok. 6zł)

To wszystko na dziś, oby olejek służył Wam tak jak i mi:)
Pozdrawiam, Ola Knows

wtorek, 17 stycznia 2012

[KOSMETYKI] Tanie nie znaczy gorsze! – czyli tanie kosmetyki godne polecenia:)

 
Dziś przedstawiam Wam listę 5 kosmetyków, które kosztują przysłowiowe grosze, a naprawdę są warte polecenia! Zaczynamy:)
 
1.    Puder w kompakcie SYNERGEN (dostępny w Rossmanie) – naprawdę byłam mile zaskoczona, za ok. 8 zł. otrzymujemy puder dobrej jakości, doskonale spełniający swoje zadanie, ładnie matuje i, co dla mnie najważniejsze, kryje. Uwaga: najjaśniejszy odcień, mimo, że nie wydaje się taki być, jest naprawdę jasny, dla mnie kazał się być za jasny, ale używam go teraz jako dodatkowego ‘korektora’ pod oczy, oraz jako swego rodzaju bazy pod cienie;)
 
2.    DAX, Perfecta Bronze - Balsam do ciała stopniowo brązujący, używam wersji do jasnej karnacji. Naprawdę najlepszy tego typu produkt jaki do tej pory miałam. Tworzy ładną, naturalną opaleniznę, całkiem intensywną, pachnie O NIEBO lepiej niż inne tego typu produkty, nie zdarzyło mi się by zostawił jakiekolwiek smugi i co najważniejsze skóra jest po nim niesamowicie miękka, gładka i przyjemna w dotyku, jak po balsamie nawilżającym:) Producent zapewnia, że produkt ma też działanie wyszczuplające i modelujące sylwetkę, no ale nie ma co się spodziewać cudów:P Cena: ok. 12 zł, Minusy: mógłby być trochę bardziej wydajny (choć nie wypada tu najgorzej); nie jest chyba tak łatwo dostępny, nie widziałam go ani w Rossmanie, ani w Naturze, ale można go dostać w SuperPharm’ie:)

3.    Joanna, Z apteczki – Balsam do włosów nawilżająco – regenerujący, do włosów suchych i zniszczonych naprawdę fajny produkt, po dwóch użyciach nawet moja mama zauważyła, ze moje włosy wyglądały zdrowiej i były gładsze:) także warto wypróbować, cena: ok. 5 zł


 
4.    Wibo, Extreme Lashes, Volume Mascara – pogrubiający tusz do rzęs z rossmanowskiej serii Wibo – kupiłam go przypadkiem, jako ‘tani tusz na gorsze okazje’ i byłam oczarowana efektem, rzęsy super czarne i naprawdę pogrubione, od razu stał się tuszem także na te lepsze okazje, bo na moich rzęsach efektem dorównuje droższym maskarom. Jedyny minus – jest wyjątkowo nie-wodoodporny (ale jest też w wersji wodoodpornej, niestety jeszcze jej nie próbowałam). Cena: ok. 8 zł. A Wy używałyście maskar Wibo? Jestem ciekawa czy inne maskary z tej serii też się tak dobrze spisują.

 
5.    Mydło siarkowe antybakteryjne, BARWA – jeśli walczycie z wszelkiego rodzaju niedoskonałościami na twarzy, ramionach czy dekolcie naprawdę warto wypróbować ten produkt. UWAGA: po umyciu twarzy mydłem trzeba koniecznie przemyć twarz tonikiem, gdyż używanie samego mydła o odczynie zasadowym może tylko pogorszyć stan waszej cery. Cena: ok. 5 zł




 
To tyle, niedługo przedstawię kolejną listę produktów wartych wypróbowania, osobiście uwielbiam testować te tanie produkty, bo naprawdę często można znaleźć wśród nich coś fajnego:)

Have a nice day!:)
Ola Knows.

poniedziałek, 16 stycznia 2012

[URODA] Plastry oczyszczające na nos, DIY

Plastry oczyszczające - jedne z nas je wielbią, drugie uważają za beznadziejne. Ja osobiście lubie tę metodę oczyszczania skóry nosa. Ale takie płatki oczyszczające niestety dość trudno dostać, a ciągłe zamawianie przez Internet jest uciążliwe, dlatego mam dzisiaj dla Was alternatywne rozwiązanie, które na pewno warto wypróbować!
Zrób swoje własne plasterki!

Wszystko czego potrzebujesz to:
- niecała łyżka mleka
- łyżeczka żelatyny (nie galaretki!)

W małym naczyniu do mleka dosypujemy żelatynę i mieszamy, powstanie taka 'glutowata' ;) konsystencja, następnie wstawiamy naczynie do mikrofalówki na ok 20 sec. tak, żeby nasza mieszanka była lekko ciepła (nie gorąca), następnie bierzemy jakiś stary pędzelek, którego już nie używamy, bądź po prostu patyczek kosmetyczny (taki jak do uszu:P) i nakładamy mieszankę na nos (powinna być ona dość gęsta i lepka, i uwaga - nie pachnie dość przyjemnie;) ale nie jest to jakiś odrzucający zapach, więc spokojnie:)). Nie nakładamy zbyt grubej warstwy, ale też nie chcemy by była ona za cienka - takie podwójne nałożenie warstwy patyczkiem powinno być akurat. Czekamy ok. 15 minut, szybko poczujemy jak skóra na nosie ściąga się. Po upływie tego czasu odklejamy nasz 'plasterek' i voilà!

Na plastrze powinny być widoczne zanieczyszczenia, które właśnie usunęliśmy z naszego nosa. Skóra na moim nosie po tym zabiegu jest zawsze ładna i matowa. Uwaga: plasterek wyrywa też włoski na nosie, ale bez obaw, zdejmowanie go nie jest bolesne.
Po zabiegu warto dobrze nawilżyć skórę nosa.

Jak widać metoda ta jest bardzo szybka i prosta, nie potrzebujemy też żadnych wymyślnych składników, dlatego warto ją wypróbować!
Zrób swoje własne płatki oczyszczające na nos i pozbądź się wągrów i zanieczyszczeń!
Piszcie jak Wasze wrażenia po zastosowaniu tego prostego zabiegu:)
Pozdrawiam, Ola Knows.

niedziela, 15 stycznia 2012

[URODA] Maseczka z jajka, DIY


Witajcie! Dziś mam dla Was przepis na prostą maseczkę z...jajka;) Doskonale ujędrnia skórę twarzy i rozświetla ją, nadając zdrowy kolor:) Polecana jest też dla osób z tłustą cerą. Zawarta w jajku witamina E działa odmładzająco i zapobiega powstawaniu wolnych rodników, a witamina A pomaga skórze utrzymać gładkość i ładny wygląd. Przepis jest bardzo prosty, wszystko czego potrzebujemy to jedno jajko!
 

Oddzielamy żółtko od białka, po czym lekko ubijamy białko (tylko do powstania delikatnej piany). Następnie nakładamy zmieszane białko na wcześniej umytą twarz i czekamy. Bardzo szybko poczujemy jak białko mocno ściąga naszą skórę, po ok 5-10 min. zmywamy maseczkę i wycieramy dokładnie twarz. Teraz czas na żółtko. Podobnie jak białko rozprowadzamy je na twarzy i czekamy kilka minut. Poczujemy, że nasza twarz staje się jeszcze bardziej ściągnięta. Po 5-10 minutach zmywamy wszystko, myjemy twarz i jeżeli jest taka potrzeba to nawilżamy:) Powinnyśmy czuć, że nasza cera jest odświeżona, gładka i przyjemna w dotyku. Na drugi dzień ja zawsze dostrzegam też, że buzia ma ładniejszy kolor.
Maseczkę najlepiej stosować ok. raz w tygodniu.


Maseczkę z jajka można stosować także na włosy, ale o tym innym razem..;)
Pozdrawiam, Ola Knows

 

czwartek, 12 stycznia 2012

Gazetowe paznokcie/Newspaper nails!


Witajcie:)
Pewnie wiele z Was widziało już wcześniej tę stylizację i zastanawiało się jak dokładnym trzeba być by takie cudeńko wymalować sobie na paznokciach. Nic prostszego! Każda z nas może mieć takie właśnie paznokietki i zajmuje to naprawdę chwilę.

Potrzebne nam będą:
- lakier do paznokci kolorowy(w zasadzie każdy kolor jest dobry, ale polecałabym oczywiście lakiery matowe, najlepiej w odcieniach szarości by nasze paznokcie wyglądały jak prawdziwa gazeta:))
-lakier bezbarwny
-gazeta
-alkohol czysty (może to być alkohol etylowy, spirytus czy nawet wódka;))
-ewentualnie jakiś patyczek kosmetyczny czy chusteczka

i do dzieła!

1. Gazetę tniemy na kawałki (może to być zwykła 'szara' gazeta, ale można też próbować z kolorowymi, wzory też powstają ciekawe. Jeżeli użyjemy np. jakiegoś magazynu z tzw. śliskim papierem wzór też powinien się ładnie odbić)

2.Paznokcie malujemy szarym lakierem (lub wcześniej bazą jeśli jej używamy) i czekamy aż wyschną.
3. Kawałek gazety zamaczamy w alkoholu (można go sobie wcześniej wlać do jakiejś małej miseczki) i przykładamy delikatnie (stroną z napisami do paznokcia), przyduszając lekko palcem lub chusteczką i po chwili ostrożnie odklejamy.
Można też suchy kawałek gazety przyłożyć do paznokcia i namoczyć go alkoholem za pomocą patyczka, i tak samo jak wyżej lekko przydusić i po chwili odkleić.

Jeżeli wzór nie odbił nam się wystarczająco mocno możemy go zmazać z paznokcia za pomocą alkoholu, wysuszyć i po chwili spróbować jeszcze raz, także nie ma co się stresować jeśli coś nam nie wyjdzie:)
4. Na koniec paznokcie malujemy lakierem bezbarwnym, żeby zabezpieczyć nasz wzór
i voilà!
Piękne gazetowe paznokcie gotowe:)

Początek! :)


Czas zacząć coś nowego, od samego początku:)
blog ten ma być inspiracją,
kieszenią pełną pomysłów na codzienne życie:)

Uroda, makijaże, fryzury, paznokcie, fitness, ciuchy, nowości, miłości i inne drobnostki zaprzątające głowę każdej dziewczyny:) O tym jest ten blog - twórzmy go razem:)

Mam nadzieję, że każdy znajdzie tu coś dla siebie,

Świat pełen jest pozytywnych pomysłów, dzielmy się nimi:)

Pozdrawiam,
Ola Knows:)